biglogo archivum

14 marca przy ul. Akadémia 1 w Budapeszcie odbyło się spotkanie przy tablicy pamięci J.Bema, który w czasie Wiosny Ludów mieszkał w tym domu, a obecnie m.in. znajduje się w nim siedziba Stołecznego Samorządu Polskiego w Budapeszcie, który był organiozatorem tego spotkania, a przybyli na nie m.in. rzecznik narodowości polskiej w Zgromadzeniu Narodowym Węgier dr Csúcs Lászlóné Halina, przewodnicząca Ogólnokrajowego Samorządu Polskiego na Węgrzech dr Rónayné Słaba Ewa, przedstawiciele organizacji polonijnych, radni samorządu.

Gospodarzem spotkania była dr Dorota Várnai przewodnicząca Stołecznego Samorządu Polskiego, która przypomniała rolę generała Bema w węgierskiej rewolucji i min. powiedziała: „Józef Zachariasz Bem vel Murad Paşa urodził się 222 lata temu w Tarnowie.Polski generał, strateg, inżynier wojskowy, artylerzysta, twórca pierwszych oddziałów wojsk rakietowych w wojsku polskim, dowódca artylerii czynnej Wojska Polskiego w czasie powstania listopadowego, uczestnik Wiosny Ludów, faktyczny choć nieformalny dowódca trzeciej rewolucji wiedeńskiej 1848 r., naczelny wódz powstania węgierskiego 1848–1849, feldmarszałek armii Imperium Osmańskiego. Generał Bem to jeden z najwspanialszych symboli braterstwa polsko – węgierskiego. Życie swoje poświęcił walce za waszą i naszą wolność. W 1848 Wiosna Ludów dotarła na Węgry, gdzie 15 marca wybuchło ogólnonarodowe powstanie. Właśnie do węgierskiej stolicy uciekł w przebraniu dowódca obrony Wiednia, by kontynuować szarżę za wolność .

Talent i umiejętności dowódcze Bema znane były Węgrom, dlatego rząd powierzył mu 8 grudnia 1848 dowództwo Armii Siedmiogrodzkiej w sile 13.000 żołnierzy. Nie trzeba było dużo czasu, aby zagraniczny generał stał się ulubieńcem całej armii i tak jak niegdyś w Polsce chłopi, Węgrzy nazywali go ojczulkiem. Całą wysoką pensję nadaną mu przez rząd powstańczy rozdawał między swoich ukochanych wiarusów oraz chłopów. Na jego okrzyk Előre fiaim odpowiadała mu chórem cała armia Éljen Bem apó (niech żyje ojciec Bem). Do pierwszej poważnej bitwy doszło 13 grudnia 1848. Armia Siedmiogrodzka zmusiła do odwrotu generała Wardenera. 3 stycznia 1849 Bem zdobył połowę Siedmiogrodu pokonując austriackiego generała Urbana, zajmując bez walki stolicę kraju Szeklerów. 29 stycznia 1849 roku Austriacy zaatakowali manewrem okrążającym armię Bema i 4 lutego Węgrzy musieli się cofnąć aż do podjęcia 7 lutego bitwy z 10-krotnie silniejszą armią austriacką. Z garstką swoich żołnierzy został wraz z dwoma działami pod miastem, reszta jego uszkodzonych armat nie nadawała się do walki. Wówczas to na te dwie ostatnie armaty rzucił się szturmem austriacki batalion piechoty. Dwukrotnie wrogowie atakowali pozycję Bema, ale piechota węgierska broniła ich bohatersko, zagrzewana do walki przez ukochanego wodza. Wreszcie przeważające siły austriackie zdobyły dwa ostatnie węgierskie działa. Wówczas Bem, ku zdumieniu i zaskoczeniu austriackich żołnierzy rzucił się ze szpicrutą podniesioną do góry wołając głośno po niemiecku: Natychmiast odmaszerować stąd! To moje armaty! Ochłonąwszy ze zdziwienia dowódca austriacki zakomenderował: Ognia!. Po salwie żołnierze cesarscy chwycili konia Bema za cugle. Szarżująca jednak w pełnym pędzie kawaleria węgierska odbiła swojego Wodza i Jego armaty. Bem miał w zwyczaju nosić białe pióro w kapeluszu. Jako dowódca armii był przez to szczególnie widoczny i narażony na ataki wroga. Bem jednak kpił z tego i tylko cud uratował go od śmierci w tej bitwie. Stracił jednak palec prawej ręki. 9 lutego w bitwie pod Piski za główne zadanie Bem postawił swojej armii obronę drewnianego mostu. Mówił do żołnierzy: Jeśli Austriacy zdobędą most, zginie Siedmiogród! Wokół mostu zawrzała zażarta walka. Walczących żołnierzy podniósł na duchu osobisty udział Bema w walce, który zagrzewał ich swoją odwagą i pogardą śmierci. Bez namysłu przybył z wojskiem nad rzekę, ponieważ w tym czasie zabrakło Węgrom naboi, Bem prowadził ich w kierunku mostu używając bagnetów, ze słowami: Naprzód Węgrzy, nie ma mostu nie ma ojczyzny!. Nieprzyjaciel rzucił się do panicznej ucieczki. Most i Siedmiogród zostały uratowane! W marcu 1949 roku w Szeben gen. Bem od delegacji Rządu Węgier otrzymał specjalnie ustanowiony przez parlament węgierski Order Wielki z Gwiazdą. Środek Orderu przyozdabiał największy diament wyjęty z narodowego symbolu Korony Świętego Stefana. Miejsce po owym diamencie zastąpiła złota blaszka z wyrytym napisem Józef Bem. Wręczając Order, przewodniczący delegacji pułkownik Németh powiedział: Nie jestem mówcą, a nawet gdybym nim był, nie w tej chwili pięknie przemawiać. Niech więc Pan pozwoli ucałować mi swoją rękę, która krwawiła za moją ojczyznę - po czym stary wojownik węgierski ucałował dłoń generała, a następnie odczytał słowa Naczelnego Wodza, Kossutha, któty tak pisał: Ojczyzna moja uznaje Pańskie wielkie zasługi Generale, jest Panu winna dozgonną wdzięczność i będzie sobie uważała za obowiązek dowieść tego także czynem. Imię Twoje zespolone z historią węgierską zawsze będzie chlubą jej kroniki”.

Zebrani złożyli wieńce pod tablicą, którą w 2000 roku w 150 rocznicę śmierci J.Bema na budynku przy ul. Akadémia 1 umieścił ówczesny Stołeczny Samorząd Polski, a następnie udali się na uroczystości przy budańskim pomniku Generała.
(red., fot.b.)

                  

Kontakty

Ogólnokrajowy Samorząd Polski na Węgrzech
1102 Budapest, Állomás u. 10.
tel: 36-1/261-1798, 36-1/260-7298
fax: 36-1/909-28-56
e-mail: olko@polonia.hu 

Instytucje OSP 
PDK  |  OSP  |  PIBiM

Rzecznik narodowości polskiej

Dr. Rónayné Słaba Ewa
Lengyel Nemzetiségi Szószólói Iroda
1055 Budapest, Kossuth Lajos tér 1-3.

 

Początek strony